Posty

Słucham a nie tylko słyszę

Obraz
Uwaga, medytacja. Wykonywanie tego typu ćwiczeń i medytacje uspokoiły mnie. Patrzę na moje dzieci i obserwuję ich oczy, usta, mimikę, jakie wykonują ruchy. To jest mega spoko uczucie. Kiedyś patrzyłem na moje dzieci, i tylko myślałem czego potrzebują, jaki mają syf w pokoju, o której na trening, co na kolację. Myśli i zadania wokół nich odwracały mnie od rzeczywistego obrazu tego świata. Dziś dotyk syna po głowie sprawia mi radość. Czuję lekkość jego włosów od chloru, czuję jego bliskość. Nauczyłem się słuchać a nie tylko słyszeć. Kiedyś słyszałem to co chciałem usłyszeć, szybka analiza, szybka odpowiedź, reakcja, działanie. Zazwyczaj po mojej myśli. Dziś dzięki ćwiczeniom uwagi słucham każdego słowa i nie analizuję. Kiedy rozmawiam z synem stawiam się w jego sytuacji, obserwuję jego zachowanie. Po chwili namysłu, lub dłużej, czasami unikam odpowiedzi od razu, idę do kuchni, toalety, sklepu. Staram się mu doradzić, nie pouczać i wytykać. Często do odpowiedzi wykorzystuję moje doświadcz

No to startuję!

Obraz
No to 3,2,1 start . Skok ze słupka i do wody. Tylko dlaczego nie płynę a w panice piję wodę, nie mam powietrza. Przecież trenuję pływanie, robiłem to tysiące razy na treningu. A tu co? Panika, strach, wstyd, złość, żal...Wtedy nie miałem pojęcia, że podobne zachowania i myślenie w przyszłości doprowadzą mnie do emocjonalnych destrukcji. Miałem wtedy 11-12 lat. Podczas zawodów, uciekałem w samotność, chowałem się, lęk był tak silny, że drżałem, miałem rozwolnienie, ból głowy i okropne myśli, że nie wygram, że może chociaż będę trzeci. Jednak zawsze byłem czwarty, piąty... Miałem od zawsze super pomysły, działałem spontanicznie i mogłem za jednym zamachem wykonywać kilka rzeczy. To było fajne, bo zawsze było cos nowego, co się innym też podobało. Tyle, że ja tych rzeczy nie doprowadzałem do końca. W szkole średniej miałem to głęboko w dupie. Robiłem tak, bo sprawiało mi to przyjemność, a dodatkowo inni doceniali moje wysiłki, zaangażowanie i ten luz w gaciach. Miałem kilka dziewczyn, w k